Niespodziewanie, ale jednak jest. Kolejny wpis w blogu zapomnianym przez miliony czytelników. Czas przemija, ludzie zapominają o wspaniałych przygodach związanych z odbudową Myszatej. Nikt się nie spodziewał trzynastej części. Administratorzy hotelowi pomijają 13 piętro w hotelach, w samolocie nie uraczymy 13 rzędu foteli, a tu jednak coś sie stało...
Myszata została sprzedana trzy godziny przed moim wylotem do Kanady. Niestety za pół ceny gdyż ... tak miało być. Wraz z żoną ruszyliśmy w podróż swojego życia. W Toronto spędziliśmy trzy miesiące.
Piękna pogoda i niesamowicie tanie auta za wszelką cenę chciały bym został ale zew podróży pchnął nas dalej na odległe morze karaibskie, a ściślej na małą wyspę - Arubę. Tu w spędziliśmy kolejne dwa miesiące na błogim lenistwie i pieszych wycieczkach. Jednak duch dawnej motoryzacji dawał wciąż o sobie znać.
Jak to się mówi: to co dobre szybko się kończy. Po odpoczynku ruszyliśmy do Vancouver. Tu przygoda trwała zaledwie pięć dni, ale wystarczył tylko jeden dzień na nadrobienie motoryzacyjnych zaległości.
Podróż do kolejnego miejsca wymagała spędzenia kilkunastu godzin w samolocie i tyle samo na lotniskach. Lotniskach w Vancouver, Calgary, Londynie i ... Ostatecznie dotarliśmy do miejsca o którym zawsze marzyłem. Czułem że jakaś część mnie należy do tej wyspy.
Przypuszczam, że takie zdjęcie nic nikomu nie mówi dlatego poniżej zamieszczę tak często spotykaną tu flagę:
Jak widzicie od przeznaczenia się nie ucieknie. Oczekujcie już wkrótce kolejnej odsłony "Nie miałem problemów, kupiłem ..."




Witam. Szukając rozwiązań w Uralu przypadkiem natrafiłem na bloga byłego właściciela mojej pięknej nowo nabytej perełki. Myślę, że każdy kto z uwagą obserwował remont URALA M 66 tzw.( MYSZATEJ ) może mi pozazdrościć tak wspaniałego rusaka. :) Obecnie moto jest w bardzo dobrej kondycji, lecz nurtował mnie metaliczny dźwięk wydobywający się z alternatora. Wspominałeś, że przy włączonych światłach silnik chodzi troszkę głośniej. Fakt! Było słychać różnice, lecz spowodowane to było nieprecyzyjnym spasowaniem dużego koła rozrządu z trybami od alternatora. W efekcie tego zdarzenia tryby się wytarły, a alternator poszedł na odstawkę. Walczę właśnie z przerobiona prądnica od 126p i obecnie czekam na nowe tryby. Zobaczymy jaki będzie finał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń