Urala M66 kupiłem nie cały rok temu. Trochę się oszukałem, bo choć w sieci ogłoszeń pod dostatkiem, to mało który motocykl jest z dokumentami. No, ale się udało i w końcu mam swoją "Myszatą":
Jak tylko ściągnąłem ją z przyczepy ( właściwie to ściągnęliśmy, bo pięciu chłopa przy tym pomagało) to od razu przystąpiłem do... demontażu wszystkiego.
Od razu ostrzegam, że jakość niektórych zdjęć nie powala, ale ciężko w garażu czy piwnicy o dobre światło;).
No i od tego momentu zaczęły się schody... Po pierwsze - nie posiadam garażu, więc problem nr 1, gdzie to wszystko trzymać! Z pomocną ręką przyszedł Teść, który udostępnił mi suszarnię. Razem ze szwagrami, którzy nie jednokrotnie zostaną wspomniani na tym blogu, wciągnęliśmy częściowo obnażony motocykl. Niestety suszarnia za duża nie jest, więc w dalszym ciągu był problem gdzie zmieścić pozostałe rzeczy. Pojawiła się w mej głowie pewna myśl - przecież mam duże mieszkanie! Zaraz po tym pojawiła się druga myśl - co na to żona? Odpowiedź była oczywista, ale podjąłem próbę. A co, przecież mam tolerancyjną żonę! Nastąpiła krótka wymiana zdań między mną i żoną - co drugie słowo mojej żony było "nie". Początkowo się podłamałem, jednak pomyślałem, że przecież kobieta mówiąc nie myśli tak i przytargałem klika pudeł z częściami do mieszkania. Nie muszę chyba opisywać reakcji żony. Jednak po paru dniach "focha" pudła dostały przyzwolenie na tymczasowe zameldowanie:). Niestety żona nie była świadoma, że części będzie początkowo przybywać, a nie ubywać.
Wróćmy jednak do motocykla. Po demontażu i wstępnym przeglądzie technicznym części uzbierała mi się spora lista rzeczy do wymiany ( gaźniki, głęboka miska olejowa, uszczelki, głowice, cylindry, popychacze itp.). I tak wyruszyłem z tą listą na Oldtimerbazar w Warszawie, gdzie udało mi się kupić wszystko u pewnego Białorusina. Nawiasem mówiąc, jeżeli będziecie wybierać się na ten bazar, to szukajcie części tylko u obcokrajowców - mają o wiele tańsze niż polscy sprzedawcy! I tak wróciłem do domu z pełną torbą części, lżejszym o kilka stów portfelem i w końcu mogłem zacząć swój projekt.
W kolejnych dniach będę dodawał kolejne posty dotyczące już porad technicznych.Proszę o cierpliwość;)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz